Mam swój typ: grubszy, starszy, straszny, owłosiony, "rockowy", tatuaże, te sprawy. Mam 35 lat, nie mam męża (ani byłego ani obecnego), faceta też nie. Zajętym/żonatym dziękuję, nie róbmy sobie tego. 165 wzrostu/70 kg (trochę ulana jeszcze) Chętnie poznam kogoś, z kim można też pogadać. Fajnie, jak to przeczytasz. Kiedyś już tutaj byłam i nadal jara mnie poprawna polszczyzna.