Lizać cipkę mogę tak długo, jak wytrzymasz. Zliżę wszystko, co z niej wypłynie, kisielek rozkoszy, okres, spermę (niekoniecznie własną), złoty deszczyk - może być też wszystko na raz (to już kumulacja jak w totku). Im bardziej zarośnięta, tym lepiejZapach i smak niemytej cipki podnieca mnie bardziej niż taka wypucowana, kojarząca się z lizaniem mydelniczki. Lepsze jest lizanie bez seksu, niż se...